czwartek, 7 lutego 2013

To wszystko co dziś możesz mieć...


Joanna Judyn
9 lipca 1956 rok
Wołomin - Warszawa


Świat niczego od ciebie nie potrzebuje, ale ty musisz mu coś dać. Dlatego żyjesz. Jeśli się teraz zabijesz - niczym się nie różnisz od miliardów innych czaszek, które leżą pod ziemią. Jeśli dasz coś światu, nawet coś nietrwałego, wygrasz. 

Jonathan Carroll

Z Aśką nigdy nie było problemu. Zawsze była grzeczną dziewczynką, która grzecznie wykonywała wszystkie polecenia. Grzecznie chodziła do szkoły, grzecznie się uczyła i nie w głowie były jej jakiekolwiek rewolucje. Gdy jej koledzy zastanawiali się jak obalić rządy ona zaczytywała się w kolejnych miłosnych powieściach, gdy oni pili tanie wino na dworcu ona brała prywatne fortepianu i lekcje angielskiego, tak na wypadek gdyby kiedyś udało jej się wyjechać z kraju. Jej świat zawirował kilka dni przed jej osiemnastymi urodzinami, kiedy to wracając do domu spotkała na dworcu mężczyznę jej życia i wydawać by się mogło że bajkowy rozdział w życiu Aśki właśnie się rozpoczął. Rodzice bez problemu zgodzili się na ślub z nieco starszym od niej lekarzem, który przecież mógł zapewnić ich córce wspaniałą przyszłość. Aśka wyniosła się do Warszawy, zaczęła studia pielęgniarskie a w międzyczasie wiodła szczęśliwe życie szczęśliwej żony. A później coś się popsuło. Tak całkiem po prostu, z dnia na dzień, z godziny na godzinę. Coraz częstsze kłótnie, ostre wymiany zdań na szpitalnym korytarzu, coraz to nowe butelki alkoholu znajdowane w adamowym gabinecie w jednej z warszawskich kamienic. Bajka się skończyła, ale Aśka wiedziała że musi walczyć o małżeństwo, bo w przeciwnym razie wszystko runie jak domek z kart. Problem w tym, że im ona bardziej się starała tym Adam mocniej się od niej odsuwał. I na nic zdawały się groźby i prośby - pewnego dnia obudziła się rano, spojrzała na swojego męża i zrozumiała, że żyją już nie razem a jedynie obok siebie.
Aśka jest urocza, jest dziewczęca do granic możliwości, zawstydza się ładnie i spuszcza oczy zawsze wtedy, kiedy nie wie co powiedzieć; co prawda niezbyt często jej się to zdarza, bo zazwyczaj buzia jej się nie zamyka, ale jeśli już nastanie ta wiekopomna chwila, Aśka naciąga na ręce rękawy kolorowego sweterka i patrzy wszędzie, tylko nie w oczy rozmówcy. Ale nie zawsze jest tak pięknie! Aśka ma charakterek, choć na dobrą sprawę nie wiadomo po kim. Jej rodzice są prawdopodobnie najspokojniejszymi ludźmi na świecie. Ich córka natomiast potrafi tupnąć nogą, głośno krzyknąć i obrazić się na tydzień tylko dlatego że coś nie poszło po jej myśli. Umie przyznać się do błędu, choć nie robi tego zbyt chętnie. Nieszkodliwa, lubi przytulać, potrafi pocieszać i tylko czasem zgubi się w centrum Warszawy, bo kompletnie zatraci się w swoich myślach. Artystyczna dusza z mało artystycznym zawodem! Zapewne gdyby mogła, studiowałaby malarstwo i spełniała na kolejnych wystawach, ale zamiast tego siada przy stary pianinie i spokojnie gra czwartą Inwencję Bacha. Kiedyś nie lubiła bachowskich utworów, dziś modli się o by mieć tak poukładane życie, tak jak idealnie poukładane są nuty w jego ariach, fugach i kontrapunktach.

---
Aś zaprasza! :)